poniedziałek, 3 marca 2014

o Biovax - Serum wzmacniającym A+E

Hej:)

Dziś pierwszy post o tematyce kosmetycznej. Zacznę od krótkiego wstępu:)
Niecałe dwa lata temu postanowiłam zapuszczać włosy, zaczynałam od długości do brody, teraz włosy sięgają mi już za łopatki. W związku z tym zupełnie musiałam zmienić ich pielęgnację. W okresie krótkich włosów były one podcinane średnio co 2-3 miesiące. Obecnie robię to raz na pół roku, ale do czego zmierzam. Moje końcówki potrzebują teraz większej ochrony. Mimo, iż nie suszę ich ani nie prostuję, nie używam lokówki. Ograniczam po prostu stylizowanie ich ciepłą temperaturą. Nie miałam też nigdy wielkiego problemu z rozdwojonymi końcówkami, nawet jak miałam dłuższe włosy, czyli kilkanaście lat temu. Teraz praktycznie nic się nie zmieniło, ale lepiej zabezpieczać końcówki, niż później mieć je przesuszone i rozdwojone.
Nie pamiętam już gdzie, ale przeczytałam o serum wzmacniającym A+E z serii Biovax. Dawno, dawno temu kupiłam go na promocji w Superpharm. Dziś chciałabym napisać Wam o nim kilka słów.

Właściwości:
W opakowaniu znajdziemy 15 ml produktu.
Cena to około 13 zł, ale można go kupić na promocji 1+1 w Superpharm.
Opakowanie posiada pompkę. 

Jak go stosuję:
Serum nakładam na prawie wysuszone włosy, po każdym myciu, czyli co 2-3 dni. Na moje włosy średniej długości i średniej gęstości wystarcza 1,5 pompki. Nakładam go od wysokości brody po same końcówki. Można nakładać tylko na same końcówki, ale moje włosy są pocieniowane. 

Obietnice producenta:


    Moja opinia:
    Jak pisałam na wstępie moje włosy nigdy nie rozdwajały się w jakimś dużym stopniu. Jestem jednak świadoma tego, że przy dłuższych włosach końcówki są bardziej podatne na wszelkiego rodzaju łamanie, ocieranie o ubrania, zimą o szalik itp. Serum pozwala mi utrzymać włosy w dobrej kondycji. Nie naprawi on nam jednak rozdwojonych końcówek, z jednego podstawowego powodu, rozdwojonego włosa nie można "skleić". Zauważyłam jednak bardzo dużą różnicę w kondycji, wyglądzie włosów kiedy nałożę serum, a kiedy tego nie zrobię. Włosy po użyciu serum są na pewno bardziej błyszczące, gładsze i bardziej miękkie. I ten zapach, nawet gdyby serum nie robiło nic z moimi włosami to z przyjemnością używałabym go dla samego zapachu, który jest dla mnie odpowiedni na włosy. Nie potrafię Wam go opisać, ale jest to zapach bardzo przyjemny, utrzymujący się na włosach. Dodatkową zaletą tego serum jest fakt, że nie obciąża włosów oraz nie przyspiesza przetłuszczania. Jest on też wydajny - opakowanie starczyło mi na 4 miesiące.
    Podsumowując jest to produkt, który polecam każdemu. U mnie sprawdza się bardzo dobrze i nie mam  mu nic do zarzucenia. Na pewno kupię kolejne opakowanie.

    Pozdrawiam,
    Asia:)




    2 komentarze:

    1. Lubię to serum. Mam jeszcze w szufladzie odrobinę tego cuda. Ostatnio przerzuciłam się na olejek Shauma, bo wychodzi to taniej - też bazuje na silikonie, więc chroni końcówki, a do tego ma w składzie sporo olejków, więc nawilża. Moje końcówki ten olejek kochają. A kosztuje ok. 17 zł za 50 ml, więc wychodzi taniej niż Biovax. Biovax za to zabieram na wyjazdy, bo ma mniejszą buteleczkę :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja kupiłam go na promocji, więc aż tak drogo nie wyszedł. Może jak skończę to opakowanie to spróbuję czegoś nowego:)

        Usuń